19-12-2022, 9:59
Koledzy z ochrony.
Ja po kilkunastu latach służby już się z tym pogodziłem. Odliczam miesiące do emki.
Nepotyzm, kumoterstwo i kolesiostwo.
Nie dziwcie się, że jesteśmy traktowani jak robole na budowie. Dział ochrony to najniższy szczebel. Ludzie od brudnej roboty, bez znajomości. Kasa też najmniejsza bo póki są chętni do pracy to się jakoś będzie kręcić. Doprowadzającego można nauczyć chodzić za osadzonymi w 5 dni i będzie doprowadzał. Może niekoniecznie wie o co chodzi, po co robi niektóre czynności i bez świadomości czy dobrze czy źle ale jakoś się jednostka nie rozpadnie. Oddziałowego trochę dłużej bo i przeszkolić trzeba żeby w razie czego na niego zrzucić winę jeśli coś zawiedzie.
Ja po kilkunastu latach służby już się z tym pogodziłem. Odliczam miesiące do emki.
Nepotyzm, kumoterstwo i kolesiostwo.
Nie dziwcie się, że jesteśmy traktowani jak robole na budowie. Dział ochrony to najniższy szczebel. Ludzie od brudnej roboty, bez znajomości. Kasa też najmniejsza bo póki są chętni do pracy to się jakoś będzie kręcić. Doprowadzającego można nauczyć chodzić za osadzonymi w 5 dni i będzie doprowadzał. Może niekoniecznie wie o co chodzi, po co robi niektóre czynności i bez świadomości czy dobrze czy źle ale jakoś się jednostka nie rozpadnie. Oddziałowego trochę dłużej bo i przeszkolić trzeba żeby w razie czego na niego zrzucić winę jeśli coś zawiedzie.